Jeszcze za wcześnie na jakieś podsumowania, ale wydaje mi się, że różne osoby pisząc swoje teksty w tym samym czasie poruszały bardzo podobne tematy. Dziś zestawienie opinii dwóch badaczek rynku: podejście jakościowe i ilościowe, podejście osoby z butiku badawczego i osoby z dużej agencji badawczej. Czym się różni ich percepcja? Przeczytajcie sami! 🙂
3 zalety pracy badacza:
1) Wiedza i szerokie spojrzenie na świat – praca badacza, zwłaszcza jakościowego, pozwala na poznawanie różnych poglądów, różnych punktów widzenia, różnych przeżyć. Nie zawęża spojrzenia na rzeczywistość do tego, co znane nam i znajomym z najbliższego otoczenia. Pokazuje odmienne opinie, czasem takie, których wcale się nie spodziewaliśmy.
2) Ludzie – zwłaszcza w przypadku badacza jakościowego: moderowanie grup fokusowych, wywiadów, zarówno tradycyjnie, jak i online niezmiennie daje energię i specyficzny „power”
3) Różnorodność tematów, różnorodność działań – zaletą pracy badacza jest również to, że nie siedzi 8 godzin za biurkiem, patrząc się w ekran. Czasem wcale nie potrzebuje biurka, pracuje w terenie, przemieszcza się, zmienia otoczenie, zmienia tematy, którymi się zajmuje.
2 wady pracy badacza:
1) Czasem ciężkie godziny i miejsca pracy – praca, która czasem wymaga zaangażowania do 2.00 w nocy, a czasem od 5 rano; wyjazdów poza miejsce zamieszkania, pracy w specyficznych warunków – jak choćby wywiady w szpitalach, chodzenie po domach, przychodniach czy nawet ośrodkach dla uchodźców. W wielu przypadkach to wyzwanie i coś nowego, intrygującego, ale czasem męczy i irytuje.
2) Trudni klienci, np. zamawiający oferty na 23.12 lub raporty na 27.12 – z uwagi na specyfikę zawodu badacz to zawsze dla kogoś podwykonawca. Nie istnieje bez klientów, a ci są różni. Czasem można z nimi konie kraść i praca z nimi to przyjemność, czasem śnią się po nocach niczym senne upiory, zwłaszcza, gdy uwielbiają czytać raporty chociażby w pierwszy dzień świąt lub podczas Wigilii
3) Więcej wad nie pamiętam
Natalia Sitarska, Research and Development Director w Brainlab
Dla mnie największą zaletą pracy w badaniach są same badania. Po 7 latach w branży nie przestają mnie pociągać i pasjonować; całe to odkrywanie zakrytych praw i prawd, to, że w tej pracy można używać wyobraźni;) i to jak bliska jest czasem pracy naukowej (cóż, że treść trochę inna, rygor taki sam). A ponieważ jest wymagająca, to ludzie w branży – na poziomie. Można się od nich uczyć, rozmowy nigdy nie są płytkie a każdy stara się jeszcze po godzinach robić ciekawe i inspirujące rzeczy. Jednocześnie przy (uwaga, tu minus) tak stresującej pracy, to środowisko jest zwykle radosne i wspierające. Albo ja miałam zawsze takie szczęście. Minus – obłożenie pracą. Za dużo i nierównomiernie. Bez szacunku dla życia prywatnego. Czasem nieprzewidywalna. Nocami, w weekendy, w chorobie. W ogóle uważam, ze powinniśmy powołać prężny związek zawodowy i stworzyć Kartę Badacza.
Ewelina Biczyńska, Project Manager, IPSOS ASI