Archiwa tagu: badania rynku

Zalety i wady pracy badacza rynku #4

„Marzy mi się praca po stronie klienta” – słyszeliście to pewnie od niejednego badacza. Jak wygląda praca badacza po stronie biznesu? Zalety i wady takiego położenia zawodowego przedstawia dziś Marcin Fogiel. Natomiast o plusach i minusach w pracy badacza jakościowego napisała krótki tekst Bernadeta Zakrzewska z TNS Polska.

Zaletą bycia badaczem po stronie klienta jest zdecydowanie miejsce w jakim się znajduje. Bycie na styku badań i biznesu pozwala z jednej strony projektować i uczestniczyć w całym procesie badawczym, a z drugiej wiedzieć co się dzieje dalej, po badaniu: jakie w związku z nimi zapadają decyzje i dlaczego. To nie tylko budowanie wiedzy, ale jej praktyczne wykorzystanie.  Dodatkowo praca w firmie dla wielu klientów wewnętrznych pozwala zdobyć wiedzę na temat różnych obszarów biznesu. Nie jest to zamykanie się w jednej wąskiej specjalizacji, raczej współdziałanie z wieloma działami. Pozwala to zbudować szeroką perspektywę funkcjonowania biznesu – widać jego całość, nie tylko wąski wycinek. Z dwóch powyższych zalet wynika też bezpośrednio trzecia jakimi są szerokie możliwości rozwoju. Ta szeroka wiedza o której pisze powyżej jest solidnym fundamentem dla odnajdywania się w innych obszarach. Dodatkowo jeśli potrzebuje się odmiany zawodowej, dzięki temu łatwiej można wejść w nową rolę. Firma daje też zwykle większe możliwości pod tym względem niż agencja badawcza z racji większego zróżnicowania wewnętrznego.

 

Po zaletach przychodzi czas na wady. W stosunku do pracy po stronie agencji pewnym utrudnieniem może być fakt, że jest to praca w jednej kategorii, mniejsza różnorodność. Praca w agencjach często oznacza zmiany produktów i kategorii, co jest z pewnością dużym urozmaiceniem. Z drugiej jednak strony ciężko to zakwalifikować jednoznacznie jako wadę: praca w jednej kategorii pozwala stać się ekspertem w tej dziedzinie. Jako wadę można też określić (choć nie zawsze) sztywne godziny i miejsce pracy w regularnej firmie. Czasem z zazdrością słucham opowieści kolegów z branży badawczej, opowiadających o pisaniu raportów z domu, czy przychodzeniu do biura w godzinach popołudniowych (lub nie przychodzeniu w ogóle). A więcej wad, choć samego mnie to zdziwiło, nie znalazłem.

 

Marcin Fogiel, obecnie Brand Manager w JTI Polska, wcześniej przez kilka lat specjalista ds. badań po stronie klienta

 

Zalety pracy badacza jakościowego, bo moim zadaniem to w czym się specjalizujesz ma ogromne znaczenie.

1) odkrywanie – ludzi/konsumentów ich podejścia do rzeczywistości a finalnie do produktu/usługi/reklamy itp

2) współtworzenie – bycie czasem tylko małym trybikiem, ale zawsze jednak częścią kreowania rzeczywistości konsumenckiej i nie mam na myśli narzucania, ale właśnie dopasowywania do potrzeb

3) dynamiczny charakter – w badaniach rynku, zawsze się dzieje, jak nie wyjazd do Łodzi to raport, jak nie rozmowa o gumie do żucia, to o pieluchach – nie ma czasu na nudę

4) kontakt z respondent – to jest dla mnie ważne jako człowieka, jak po prostu lubię gadać z ludźmi, niezależnie od tego ile mają lat, co robią i lubią, a moderowanie zawsze daję mi taką szansę

 

Wady:

ASAP – raczej nie muszę tłumaczyć [autorka miała mi jeszcze podesłać dodatkowe wady… ale widać ich nie odnalazła 😉 – przyp. PR]

Bernadeta Zakrzewska, specjalistka ds. badań jakościowych w TNS Polska

Zalety i wady pracy badacza rynku #3

Jeszcze za wcześnie na jakieś podsumowania, ale wydaje mi się, że różne osoby pisząc swoje teksty w tym samym czasie poruszały bardzo podobne tematy. Dziś zestawienie opinii dwóch badaczek rynku: podejście jakościowe i ilościowe, podejście osoby z butiku badawczego i osoby z dużej agencji badawczej. Czym się różni ich percepcja? Przeczytajcie sami! 🙂

 

3 zalety pracy badacza:

 

1) Wiedza i szerokie spojrzenie na świat – praca badacza, zwłaszcza jakościowego, pozwala na poznawanie różnych poglądów, różnych punktów widzenia, różnych przeżyć. Nie zawęża spojrzenia na rzeczywistość do tego, co znane nam i znajomym z najbliższego otoczenia. Pokazuje odmienne opinie, czasem takie, których wcale się nie spodziewaliśmy.

 

2) Ludzie – zwłaszcza w przypadku badacza jakościowego: moderowanie grup fokusowych, wywiadów, zarówno tradycyjnie, jak i online niezmiennie daje energię i specyficzny „power”

 

3) Różnorodność tematów, różnorodność działań – zaletą pracy badacza jest również to, że nie siedzi 8 godzin za biurkiem, patrząc się w ekran. Czasem wcale nie potrzebuje biurka, pracuje w terenie, przemieszcza się, zmienia otoczenie, zmienia tematy, którymi się zajmuje.

 

2 wady pracy badacza:

 

 

1) Czasem ciężkie godziny i miejsca pracy – praca, która czasem wymaga zaangażowania do 2.00 w nocy, a czasem od 5 rano; wyjazdów poza miejsce zamieszkania, pracy w specyficznych warunków – jak choćby wywiady w szpitalach, chodzenie po domach, przychodniach czy nawet ośrodkach dla uchodźców. W wielu przypadkach to wyzwanie i coś nowego, intrygującego, ale czasem męczy i irytuje.

 

2) Trudni klienci, np. zamawiający oferty na 23.12 lub raporty na 27.12 – z uwagi na specyfikę zawodu badacz to zawsze dla kogoś podwykonawca. Nie istnieje bez klientów, a ci są różni. Czasem można z nimi konie kraść i praca z nimi to przyjemność, czasem śnią się po nocach niczym senne upiory, zwłaszcza, gdy uwielbiają czytać raporty chociażby w pierwszy dzień świąt lub podczas Wigilii

 

3) Więcej wad nie pamiętam

 

Natalia Sitarska, Research and Development Director w Brainlab

 

Dla mnie największą zaletą pracy w badaniach są same badania. Po 7 latach w branży nie przestają mnie pociągać i pasjonować; całe to odkrywanie zakrytych praw i prawd, to, że w tej pracy można używać wyobraźni;) i to jak bliska jest czasem pracy naukowej (cóż, że treść trochę inna, rygor taki sam). A ponieważ jest wymagająca, to ludzie w branży – na poziomie. Można się od nich uczyć, rozmowy nigdy nie są płytkie a każdy stara się jeszcze po godzinach robić ciekawe i inspirujące rzeczy. Jednocześnie przy (uwaga, tu minus) tak stresującej pracy, to środowisko jest zwykle radosne i wspierające. Albo ja miałam zawsze takie szczęście. Minus – obłożenie pracą. Za dużo i nierównomiernie. Bez szacunku dla życia prywatnego. Czasem nieprzewidywalna. Nocami, w weekendy, w chorobie. W ogóle uważam, ze powinniśmy powołać prężny związek zawodowy i stworzyć Kartę Badacza.

 

Ewelina Biczyńska, Project Manager, IPSOS ASI

Zalety i wady pracy badacza rynku #2

Wczorajszy wpis rozpoczynający cykl postów na temat zalet i wad pracy badacza rynku cieszył się sporym zainteresowaniem 🙂 Dlatego nie zwlekam i już dziś publikuję kolejny z wpisów na ten temat 🙂 Dziś spojrzenie z perspektywy badacza ilościowego, klienta oraz badacza jakościowego. Cały przekrój 🙂

Po prawie 5 latach pracy w badaniach rynku można wyrobić sobie opinię o tym, jakie jest życie badacza rynku: ma ono oczywiście swoje blaski i cienie. Z mojej perspektywy jedną z największych zalet pracy tej pracy jest jej różnorodność – różnorodność tematów, branż, tempa pracy. Badacz nie może narzekać na nudę, stykając się z różnorakimi tematami przy kolejnych projektach. W ten sposób można poznać różne rynki, specjalizować się w najbardziej interesujących obszarach, ale bez konieczności ograniczenia do jednej branży. Na nudę nie pozwala także duża dynamika pracy: w trakcie pracy nad projektem jego kształt wielokrotnie ewoluuje. Pojawiają się kolejne wyzwania i pytania, a to dostarcza odpowiedniej dawki adrenaliny i motywuje do szukania nowych pomysłów.

 

Jednocześnie rośnie presja na szybkie dostarczenie wyników, co czasem mocno ogranicza możliwości i kieruje w stronę bardziej standardowych rozwiązań. W tym dostrzegam największą wadę pracy badawczej: nadmierny pęd do rezultatów, byleby były one dostępne jak najszybciej. Moim zdaniem, trzeba znaleźć równowagę pomiędzy szybkością a jakością pracy. A potem przekonać klienta, że jednak warto chwilę dłużej poczekać. Jednocześnie ratując swoje wolne weekendy 🙂

Katarzyna Królik, Account Manager w TNS Polska

 

3 zalety:

 

  • wolność
  • śledzenie zmian
  • dostęp do wiedzy
 Wady: w sumie brak:) Bycie badaczem to przygoda i jak kazda ma pewne niedgodnosci ale szybko o nich sie zapomina 🙂

Zalety: ciągła łamigłówka intelektualna – badania zmuszają do pogłębionej refleksji, patrzenia na rzeczywistość z różnych perspektyw, szukania drugiego dna, sensu w często prostych rytuałach dnia codziennego… a dlaczego a po co?

 

Poznawanie obszarów i ludzi, z którymi być może nigdy w swoim „normalnym życiu” nie miałbyś do czynienia a może nawet nie chciałbyś mieć… przełamywanie tym samym granic swojego poznania, często zresztą sztucznie sobie narzucanych.

 

Poczucie, że masz swego rodzaju „moc sprawczą”, ze efekt twojej pracy (czasami nie zawsze) przeradza się w konkretne działania.

 

Wady: praca pod ciągłą presją czasu, wszystko na wczoraj – wymuszane ze strony Klienta, czasem kosztem efektu finalnego.

 

Presja ceny – i czasami brak szacunku dla pracy intelektualnej, traktowanej jak sprzedaży warzyw na bazarku – zawsze da się taniej. Tylko czasami po prostu się nie da.

 

Beata Rąbińska, Senior Project Manager w Millward Brown

Coś Cię zaskoczyło? A może z czymś zupełnie się nie zgadzasz? Skomentuj!

Zalety i wady pracy badacza rynku #1

W ramach kolejnego cyklu postów chciałbym się z Wami podzielić doświadczeniami moimi i moich znajomych odnośnie pracy badacza rynku. Jak z każdą profesją mamy tutaj zalety… ale i wady. Myślę, że dla osób chcących w przyszłości pracować w tej branży istotna będzie zwłaszcza lista tych minusów. Dla nich ten cykl postów będzie miał ogromną wartość, bo bez poświęcania własnego czasu będą mogły się dowiedzieć, czego w praktyce mogę się spodziewać pracując w branży badawczej…

Nie przedłużam wstępu i zapraszam Was do lektury dzisiejszego tekstu napisanego przez Piotra Krawczyka, specjalistę ds. badań jakościowych:

 

Pomyślmy dzisiaj na temat blasków i cieni codziennej pracy badacza jakościowego. Co taka osoba robi?

 

W tym przypadku trudno odwołać się do popularnych wyobrażeń, bo są one dość ubogie.  Badacz marketingowy kojarzy się z pracownikiem marketingu, ze wszystkimi skojarzeniami związanymi z takim stanowiskiem (m.in. stresująca praca związana z duża orientacją na wyniki,  ale rekompensowana przez wysokie zarobki). Duża część osób, którym opowiadałem o swojej pracy po prostu prosiła o to, żeby wytłumaczyć czym dokładnie się zajmuję., bo nie mieli pomysłu jak rozumieć słowo „badacz rynku”

 

Najczęściej w tym wypadku używam określenia „rozmawiam z ludźmi”.  Zdecydowanie jest to praca dla tych, którzy dobry poziom kontaktów interpersonalnych mają we krwi – nic dziwnego, że ten profil pracy przyciąga przede wszystkim psychologów i socjologów, ponieważ kompetencje takie jak umiejętność prowadzenia rozmowy, zadawania kluczowych pytań,  podążania za konsumentem jest tutaj kluczowa. Co więcej kontakt dotyczy również drugiej strony badań, a więc zamawiających badania pracowników firm produkcyjnych czy usługowych. Tylko dobre zrozumienie intencji przeprowadzania badania, jego znaczenia dla biznesu klienta jest gwarantem sukcesu – nie robimy przecież badań w próżni 🙂

 

Wiedza na temat konsumenta musi być obecnie kompleksowa. Nie wystarczy wiedzieć, że dana osoba kupuje produkt. Dzięki badaniom możemy, opisać sposoby podejmowania decyzji, miejsca styku z reklamą dotyczącą produktu, różnego rodzaju działania „przy półce w sklepie”, które można podjąć w celu przekonania klienta do swojej marki. Zatem praca badacza jest niewątpliwie pełna wyzwań intelektualnych. Próby zrozumienia mechanizmów zachowań konsumenta, twórcza praca polegająca na wymyśleniu czy modyfikowaniu pomysłów na produkt, jego komunikację etc.  to nie tylko wysiłek umysłowy, ale działanie, które często przekłada się na konkretne rezultaty.  Z mojej perspektywy dodatkowym doniesieniem pracy jest możliwość zobaczenia w sklepie np. rekomendowanego opakowania papierosów, które zostało wprowadzone do sprzedaży po przeprowadzonych badaniach czy obejrzenia w telewizji reklamy, która powstała w wyniku długiego procesu tworzenia pomysłów i ich testowania na grupach fokusowych, w co byłem osobiście zaangażowany.

 

Warto wspomnieć o inspirującym charakterze tego rodzaju pracy – spotykamy się przecież na co dzień z różnymi problemami, ciekawymi sposobami poradzenia sobie z nimi, uczymy się od siebie nawzajem i od naszych klientów. Niejednokrotnie wykonujemy pracę w projektach międzynarodowych.

 

A jakie są cienie w pracy badacza?

 

Z pewnością projekty badawcze, w które są zaangażowani badacze marketingowi są zwykle projektami niestandardowymi. Co to znaczy? To czas przygotowania projektu, jego realizacji ( rozmawiamy z respondentami, którzy pracują a więc często najlepszym czasem na przeprowadzenie wywiadu czy grupy fokusowej jest wieczór). Niejednokrotnie termin napisania raportu jest dużym wyzwaniem, ponieważ klienci badaczy muszą podejmować decyzje szybko, aby wyprzedzić konkurencję. A więc nielimitowany czas pracy. Szczególnie w okresie, kiedy zapotrzebowanie na badania jest duże (zwykle koniec roku kalendarzowego lub budżetowego).

 

Praca badacza jakościowego to często również wyjazdy związane z realizacją badań w terenie – w odległych miastach. Ten fakt ma niewątpliwe zalety – np. poznanie ciekawych zakątków kraju czy zachowań ludzi w różnych regionach, żyjących, myślących w inny sposób. Jeśli jednak projektów wyjazdowych jest dużo trudno o zachowanie równowagi – tym bardziej wydłuża się liczba godzin pracy a i życie osobiste może kuleć ze względu na to, że badacz nie pojawia się w domu przez kilka dni w tygodniu…

 

Jako badacze pracujemy na projektach, co wiąże się z ciągłymi zmianami. Zmieniają się nie tylko problemy, które badamy. Zmieniają się podejścia badawcze i metody badań. W wielu firmach badawczych odbywają się rotacje ludzi – istnieją zespoły dedykowane do danego projektu, różni klienci, różni współpracownicy, koordynatorzy badań etc.  Z pewnością aż takich zmian nie doświadcza się w bardziej „stacjonarnym” miejscu pracy – ale z drugiej strony nie jest nudno.

 

Zapraszam do dzielenia się swoim doświadczeniem dotyczącym pracy badacza. Ciekaw jestem jakie wy znajdujecie plusy i minusy tej pracy.

 

Piotr Krawczyk, specjalista ds. badań jakościowych

 

Już wkrótce wypowiedzi kolejnych badaczy: marketingowych ale i społecznych.

A jakie są Twoim zdaniem największe plusy i minusy pracy badacza rynku?

Co zmieniło się w badaniach rynku w ostatnich 5 latach? #4

Święta, święta i po świętach… Zeszły rok pod względem mojej aktywności blogowej na LekturyBadacza.pl był bardzo ograniczony. Czas to zmienić 🙂 Trzymajcie kciuki za większą regularność moich postów. Żeby dobrze zacząć rok zaczynam nowym postem już 2 stycznia. Dziś w ramach cyklu podsumowującego zmiany w branży badawczej w ostatnich 5 lat swoimi przemyśleniami podzieli się pracujący po stronie klienta Adam Ćwikliński:

Podsumowując zmiany w branży badawczej na przestrzeni ostatnich kilku lat można myśleć o tym z perspektywy metod, zmian rynkowych czy otoczenia biznesowego.

 

Z mojej perspektywy chciałbym wspomnieć o 3 tendencjach:

 

1)      Ewolucja metod badawczych CATI – CAWI – MOBI. Kilka lat temu nowością były badania telefoniczne – klienci mieli obiekcje, co do wiarygodności tej metody i możliwości dotarcia do respondentów. Z czasem CATI spowszedniało i traktowane jest, jako jedna z uznanych metod. Podobnie było z badaniami online, które obecnie mocno i skutecznie przełamują lody braku zaufania. Teraz i w najbliższych latach obserwować będziemy zapewne proces obłaskawiania badań mobilnych, a także czerpania z tej metody dodatkowych benefitów. Zarówno badacze, jak i klienci będą odkrywać możliwości badań mobilnych, które nie są jedynie nową platformą zbierania danych, ale także a raczej przede wszystkim otwierają wiele możliwości analityczno – badawczych (w obszarze dotarcia do respondenta, linkowania danych wieloźródłowych czy pomiarów pasywnych).

 

2)      Na rynku przez lata powstało wiele i wciąż się tworzą małe agencje badawcze. Firmy oparte o relacje, eksperckość i zrozumienie biznesu poszczególnych klientów. Oczywiście firmy te opierają się na relacjach i wiedzy badaczy, wyniesionych z dużych firm, jednak można wierzyć, że w związku z innym charakterem pracy i relacji z klientem będą w stanie zaoferować inną jakość na rynku, większe zrozumienie potrzeb czy bardziej ekspercko-rekomendacyjne podejście. Wartości te są bardzo ważne dla klientów, o czym niestety często się zapomina, nierzadko zaraz po szczęśliwym sprzedaniu projektu.  Pytanie tylko co zwycięży w małych firmach – pogoń za zyskiem (w końcu nie po to wychodziliśmy z bezpiecznych korporacji) czy dążenie do jakości i wzrostu w oparciu o inne, lepsze relacje (bo pracujemy na swoim i jest to projekt na lata, firmowany własnym nazwiskiem)?

 

O fakcie powstawania, co raz to nowych firm badawczych warto pamiętać także w kontekście corocznej analizy wartości całej branży badawczej. Małe firmy pojedynczo nie są znaczące, ale w swej rosnącej skali już tak, dlatego parafrazując klasyka „plotki o braku rozwoju branży badawczej są mocno przesadzone”.

 

3)      Szefowie dużych i średnich firm, istniejących na rynku od lat, nie zawsze zauważają zmiany rynkowe. Oczekują poziomów rentowności, do których przyzwyczaili się przez lata, nie zauważają, że ugruntowane branże (a taką staje się branża badawcza), nie generują takich przychodów jak tworzące się, nowe obszary biznesu. W związku z czym mamy często do czynienia z oczekiwaniem większej wydajności, pisania większej liczby raportów, koordynowania jeszcze kilku projektów więcej. Dodatkowo obserwować można ciągły trend do optymalizacji kosztowej, w związku z czym pracownicy z mniejszym doświadczeniem (tańsi) są chętnie zatrudniani. Efekt jest często przeciwny do oczekiwań klientów – zamiast rzetelnej i pogłębionej analizy, dostają produkt nie spełniający oczekiwań, nie oferujący wartości dodanej dla ich biznesu. Pytanie zatem kto zechce wyłamać się ze schematu? Kto będzie walczył jakością, a nie ceną? Kto będzie w stanie oczekiwać od pracownika pogłębionej analizy, a nie analizy większej liczby badań w tym samym czasie?

 

Powyższej akapity to podsumowanie tylko 3 trendów z ostatnich lat – na pewno jest więcej zmian i każdy może dodać inne lub polemizować z tymi powyżej, tym nie mniej mam nadzieję, że moje będą wartościowe lub inspirujące.

 

Z pozdrowieniami i życzeniami sukcesów badawczych w roku 2015 i kolejnych.

 

Adam Ćwikliński

 

 

To nie ostatni ze wpisów w ramach cyklu „Co zmieniło się w badaniach rynku w ostatnich 5 latach”. Spodziewajcie się kolejnych 🙂