Zalety i wady pracy badacza rynku #5

Zalety i wady pracy badacza rynku – biorąc pod uwagę ilość wizyt, jest to temat który Was interesuje 🙂 Dziś ciekawe zestawienie opinii na temat plusów i minusów pracy jako badacz pracujący dla biznesu w zestawieniu z badaczem naukowym. Zgadzacie się z tym zestawieniem? 🙂

 

Nauka: Nisko płatne, ale prestiżowe. Powiedz przeciętnej osobie na ulicy, ze jesteś doktorem na uniwersytecie XYZ, a od razu będzie Cię miała za ‘eksperta’. Dużo podroży zagranicznych. W pewnym momencie przestajesz wrzucać informacje na Facebooka, bo staje się to nudne (niektórzy niestety nie przestają nigdy). Od pracy naukowej nie ma wakacji. I nie ma weekendów. Ale, na szczescie, nie musisz być przy biurku od 9.00 do 17.00 w ciągu tygodnia. Publish or perish. Czy masz inwencje czy nie, musisz produkować artykuły. W swoich badaniach zadajesz pytania na które ty chcesz poznać odpowiedz. Albo Twój szef. Robisz projekt, na który zdobędziesz finansowanie wygrywając konkurs.

 

Badania rynku: Lepiej płatne, ale mało glamour. Dla respondenta zawsze będziesz ‘panem/panią’, który(a) robi „ankietę”, a rodzina nieustannie pyta ‘co ty właściwie robisz?’. Kiedy odpowiadasz, kwitują ‘aha’. Dużo podroży po Polsce. Malo podroży zagranicznych (jeśli wreszcie gdzieś wyjedziesz, wiedza o tym wszyscy Twoich znajomi na fejsbuku). Twój dzień roboczy jest dłuuuuugi. Ale w weekend możesz nie włączać laptopa (chyba, że zbliża się ważny deadline). Wakacje to wakacje – pod warunkiem, ze nie masz własnej agencji badawczej. Raport możesz napisać niezależnie od tego, czy jest wena, czy jej nie ma – i nie marnujesz czasu na theoretical background i bibliografię. Zadajesz pytania, na które odpowiedz chce znać Twój klient. Robisz projekt, który zdobędziesz wygrywając przetarg.

 

Autorka/Autor tekstu prosił(a) mnie o anonimowość.

 

 

Plusy:

Niewątpliwym plusem jest fakt, iż mam przyjemność pracować z wieloma firmami, z wieloma ludźmi, przy wielu różnych projektach – to daje możliwość poznania rynku z wielu stron, zebrania wielu opinii ludzi pracujących w różnych miejscach w organizacjach (od badaczy, marketingu, sprzedaży i wsparcia sprzedaży aż po Zarząd).

 

Satysfakcja z tego, iż poprzez zrealizowany dobrze projekt i wiedzę z niego płynącą mogłem wpłynąć na rynek – a efekty swojej pracy widzę na półce w sklepie lub w spocie reklamowym.

 

Po prostu „fun” z dokopywania się do przyczyn zmian badanego zjawiska w moich danych.

 

Minusy:

Hm…… – pewnie są – jak w każdej branży, ale może ich za bardzo nie dostrzegam jeszcze 😉 Jedyne co przychodzi mi do głowy, to niestety coraz mniej czasu na dogłębne  analizowanie problemu i wgryzanie się w dane, co z jednej strony wywoływane  jest przez coraz krótsze deadline’y ale też zmiany czysto korporacyjne… 😉

Michał Maksymiec, Project Manager, GfK Polonia

 

 

Co sądzicie o powyższych tekstach?

Leave a Reply